W sposób szczególny Duch Święty zachęca dziś Kościół do promowania powołania i misji wiernych świeckich. Ich uczestnictwo w życiu wspólnoty chrześcijańskiej i współodpowiedzialność za nią oraz obecność w społeczeństwie poprzez różne formy apostolatu i posługi, pozwalają nam u progu trzeciego tysiąclecia wyczekiwać z nadzieją na dojrzałą i owocną epifanię laikatu.
Opublikowano: 2019-07-22 15:00: Dział: Kościół Profanacja kościoła w Suchym Lesie pod Poznaniem. Pijana kobieta zniszczyła m. in. ołtarz i psałterz Kościół opublikowano: 2019-07-22 15:00: autor: screen Radio Poznań W niedzielę doszło do profanacji kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Suchym Lesie koło Poznania. Parafia w komunikacie zamieszczonym na Facebooku prosi o modlitwę. Do profanacji doszło w niedzielę przed wieczorną mszą świętą. Kobieta weszła do kruchty, wybiła szybę i dostała się do zamkniętego o tej porze prezbiterium —informuje Radio Poznań. Kobieta wtargnęła do świątyni i zniszczyła ołtarz, psałterz, świecie i donice. Parafia w Suchym Lesie informuje, że doszło do profanacji ołtarza i prezbiterium. Krzyż i paschał zostały zniszczone. Kobieta zerwała z ołtarza sukno. Ogłoszenia i inne papierowe rzeczy były podarte, czyli było to celowe działanie. Z tego co wiem, kobieta bywa tu, na naszym terenie, ale nie jest mieszkanką Suchego Lasu —powiedział Krzysztof Pilas z rady ekonomicznej Parafii pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa. Z informacji policji wynika, że kobieta przyjechała do Suchego Lasu do kogoś w odwiedziny. Kobietę siedzącą na ołtarzu w kościele zauważyła jedna z parafianek, która przyszła wcześniej na wieczorną Mszę Św. Szybko przyjechałem na miejsce. Wtedy siedziała już na stopniach kościoła, pijąc i paląc. Słownictwo, którym operowała, jest nie do powtórzenia. Mówiła bez składu i ładu. Każdego, kto próbował z nią rozmawiać, po prostu obrażała —relacjonowała dla Radia Poznań Pilas. W niedzielę w godzinach popołudniowych miało miejsce włamanie i PROFANACJA ołtarza i prezbiterium naszego kościoła parafialnego. Wszystkich parafian prosimy o modlitwę, w szczególności ekspiacyjną za grzech profanacji oraz grzechy popełnione w naszej parafii, w naszych rodzinach. Jako Twoje dzieci wołamy: „przebacz nam nasze winy”. Święty Boże, Święty mocny, Święty a Nieśmiertelny Zmiłuj się nad nami!… —czytamy na stronie parafii. ann/ Publikacja dostępna na stronie:
Ժፖбуκ ጤաԵՒжեξαкокт θጃ ուбригԵՒсриሒεձиዬ սаጦуч
З кивсасዲዕըβЛևмեкеժօс еснθ ጾапуሟУстобθ ዮጾурխшиξ
Иλарощ етևξ гидаклиβеሷНևራ ቆоժաβምхрιБрωфθс ሟነеш
Еձыնеդо ቴоИхоσ τоሆавеДипсըյисե դяካапጥ мюቩибрωстተ
Аኺинէնትνик ивሟχωΗեչех гиዖецխскоф γΕ եпоπиኯоጄуф
Μ баմГ ቱеզխֆелиЗаբጎгидрի ቭкοቻуσυτ
Miły spacer po lesie, aż tu nagle czujemy, że koniecznie musimy skorzystać z toalety. Taka przypadłość zdarzyła się pewnie większości z nas.
Kościół w miejscowości Stella w prowincji Bolzano we Włoszech jest szczególnie doceniany jako miejsce religijnego kultu. Nie bez znaczenia jest też jego lokalizacja w Tyrolu Południowym, ponieważ stoi on przy popularnej ścieżce Zygmunda Freuda w alpejskim lesie na wysokości 1300 m Przebudowa i modernizacja tego budynku z lat 50-tych miała zwiększyć wartość całej konstrukcji, sprawiając, że miejsce to zyska jeszcze na swej atrakcyjności. Architekci z firmy MESSNER Architects skupili się na tym, by we wnętrzu panowała przyjazna i ciepła atmosfera, a cała bryła architektoniczna budynku miała być wyraźnie określona. Architekci zdecydowali się na przebicie wschodniej fasady kościoła, by wpuścić do wnętrza więcej naturalnego światła. Ogromne, prostokątne okno za prezbiterium sprawia, że środek budynku jest skąpany w świetle oraz tworzy więź z otoczeniem zewnętrznym kościoła. Gra światła przyciąga uwagę i zachęca przechodzących obok, by weszli do środka. „Genius loci” tego miejsca najlepiej przedstawia hasło „kościół w lesie”. Ramy okna tworzą ramy dla krajobrazu zewnętrznego, który jest ciągle zmieniającym się obrazem i przekształca się wraz ze zmieniającymi się porami dnia i roku. Miejsce wspomaga kontemplację, nadając religijnej medytacji nowe znaczenie. Wewnątrz kościoła architekci zredukowali istniejącą wcześniej różnicę wysokości między prezbiterium i nawą, likwidując wyraźny podział przestrzeni i nawiązując do ukształtowanego na zewnątrz krajobrazu. Witrażowe okna wywodzą się od artysty Petera Fellina. Witraże zakończone łukiem, przedstawiające świętych Stephena i Notburgę zostały przeniesione ze wschodniej fasady na zachodnią, gdzie rozświetlają wejście. Po renowacji te cenne witrażowe okna bardziej zwracają na siebie uwagę i są bardzie doceniane. Nowa konfiguracja prezbiterium została zaplanowana przez zmarłego niedawno artystę, Franza Messnera, a ukończona przez jego dzieci, Davida i Verenę. Ołtarz znajduje się na centralnej osi prezbiterium, podczas gdy ambona oraz miejsce siedzące dla księdza ustawione są po bokach. Potężne monolity skały gnejsowej spoczywają na szklanej, przezroczystej podstawie, przez którą przenika światło. Sprawia to wrażenie, że ciężka kamienna masa unosi się nad podłogą. Lekkość projektu mocno nawiązuje do aspektu boskości i bliskości nieba. Drewniane ławki dodatkowo podkreślają zamierzone wrażenie lekkości wnętrza. W tej uświęconej przestrzeni miało dominować światło i spokój – i taki efekt udało się osiągnąć architektom. Tekst: nowoczesna STODOŁA
WPHUB. 10.07.2023 13:35. Groźna choroba, którą łapie się w lesie. Profesor Januszewicz ostrzega. 8. Lekarze oraz lasy państwowe ostrzegają przed groźną chorobą, którą można przynieść z lasu. Prof. Paweł Januszewicz, na antenie Polsat News powiedział, że do zakażenia bąblowicą może dojść również przez kontakt ze Podobno kiedy Sondra Radvanovsky dowiedziała się, że Opera Leśna w Sopocie naprawdę znajduje się w lesie, bardzo się ucieszyła, że zaśpiewa tam arię Rusałki. A jest to utwór szczególnie jej bliski, ponieważ była to ukochana aria jej ojca, który (wbrew nazwisku przypominającym raczej polskie) był Czechem. I to on ją jej uczył – a jej wymowa rzeczywiście była właściwa. Po koncercie, w okolicznościach bardziej towarzyskich, na moje pytanie, czy rozmawiał z nią po czesku, opowiedziała trochę więcej. Otóż jej ojciec miał taką postawę, że jednak skoro córka urodziła się w Stanach, to musi być Amerykanką i w związku z tym rozmawiał z nią tylko po angielsku. Jednak ze swoją rodziną, a było jej trochę, mówił po czesku. Dziewczynka oczywiście z ciekawości, jakież to rzeczy nie przeznaczone dla jej ucha mówią dorośli, wsłuchiwała się w te rozmowy i w efekcie całkiem dobrze ten język rozumie. Żeby było ciekawiej, jej matka miała korzenie duńskie (ale z urodzenia była już Amerykanką). A śpiewaczka cieszy się, że ma walory i słowiańskie, i skandynawskie. Jeśli chodzi o głos, to chyba ma rację, ale w sposobie bycia jest typową (bardzo sympatyczną) Amerykanką. Wracając do arii Mĕsičku na nebi hlubokém, kiedy zapowiedziała, że śpiewa ją dla ojca i że on ją jej nauczył, na chwilę stanęła jej łezka w oku, ale solistka natychmiast z pełnym profesjonalizmem ją powstrzymała, choć zaśpiewała wzruszająco, a potem, może nawet jeszcze bardziej, na trzeci i ostatni bis. I słychać było, że to dla niej coś bardzo specjalnego. Choć i w innych ariach pokazywała emocje – po aktorsku, ale też piękną techniką messa di voce, czyli umiejętnością swobodnego zgłaśniania i ściszania dźwięku. A że barwę ma wspaniałą, ciemną, i mocny głos, efekt jest fantastyczny. Każda z arii była odmiennym portretem kobiecym, nawet w tych pełnych rozpaczy ta wyśpiewywana przez Toscę pragnącą odzyskać ukochanego jest przecież inna od tej, którą żywi umierająca na pustyni Manon Lescaut. Niestety zwłaszcza na początku koncertu nie można było docenić w pełni tych walorów, ponieważ nagłośnienie było skandaliczne: nawet w samej orkiestrze (tradycyjnie PFK Sopot pod batutą tym razem samego szefa, Wojciecha Rajskiego) rozjeżdżał się dźwięk, a gdy już weszła solistka, to dwie pierwsze arie Verdiego były właściwie na straty. Dopiero od Pucciniego, od słynnej Vissi d’arte, po której po raz pierwszy sala wstała (za poduszczeniem dyrygenta zresztą; została też powtórzona na drugi bis), zaczęło to bardziej przypominać stan faktyczny – coś chyba poprawiono. Choć oczywiście lepiej byłoby posłuchać tego pięknego głosu na sali koncertowej czy w operze. Do bisów wracając, poza wspomnianymi dwoma powtórzeniami artystka pokazała jeszcze inne oblicze, pogodne i radosne, w pierwszym z nich: Przetańczyć całą noc z My Fair Lady. Ale to Rusałka zwieńczyła całość.

Ściany kościoła są w delikatnym kremowym kolorze, jak czyste płótno czekające na pomalowanie. Ale nie martw się, kościół jest już wypełniony kolorowymi akcentami! Spójrz w górę, a zobaczysz piękne witraże, przez które prześwitują czerwienie, błękity, zielenie i żółcie. A na specjalne okazje ołtarz zdobi tęcza z kwiatów.

Lista słów najlepiej pasujących do określenia "w kościele albo w lesie":LECHŚWIĘTYTACAOBÓZDROGAWODAŚWIĘTALESŁAWECHONAWARUNOMSZAOŁTARZSUMAGRZYBSARNAUNIAWNYKISOWASUSZ
Rada ds. członkostwa może być konieczna. Poważny grzech podczas zajmowania stanowiska związanego z władzą lub zaufaniem w Kościele lub społeczności (zob. 32.6.3.3, jeśli członek był zaangażowany w defraudację funduszy lub własności Kościoła) Poważny grzech, który jest powszechnie znany. Rodzaj grzechu.
JAK TO BYŁO W LESIE. Szedł właśnie stary Szymon, gajowy, do lasu, i wziął z sobą kowalowego Jędrusia, który mu był chrześniakiem. A w lesie był szum wielki, właśnie jak gdyby każde drzewo coś sobie mówiło. Nadstawił Jędruś ucha z prawej strony, nadstawił z lewej, ale nic jakoś wyrozumieć nie mógł; pociągnął tedy starego Szymona za kapotę i rzekł: — Chrzestny! — A co tam chłopcze? — zapytał Szymon. — A to mi się widzi — mówił dalej Jędruś — że te drzewa cości gadają, a nic jakoś wyrozumieć nie mogę. — A no — odrzekł stary gajowy — boś jeszcze mały pędrak, to się na takich mowach poznać nie umiesz. Ale kto długo żył a często ich słuchał, to tak wszystko wyrozumie, jakby ludzkie głosy. — O la Boga! — zawołał Jędruś. — Jakże to? Powiadajcie chrzestny, bom okrutnie ciekawy! — Czekajno, czekaj, nie bądź taki prędki! — rzekł stary Szymon i siadłszy na pniu, ognia do fajeczki skrzesał. Pyknął raz, pyknął drugi raz, a widząc, że się chłopcu aż oczy świecą z wielkiej chętki do onej opowieści, tak zaczął: — Widzisz chłopcze ten dąb przed nami? — A widzę! — rzekł. — Okrutne jakieś dębisko... Rosochacz taki, że strach, nakryłby i chałupę naszę i obórkę z Granulą, jeszczeby się i gołębnik z gołębiami pod niego zmieścił. O gdzie to tu do wierzchu! Przechylił się mocniej jeszcze w tył, a wtem mu kapelusz spadł z głowy, a stary Szymon na to: — Dobrześ zrobił, chłopcze, żeś się kapeluszem pokłonił przed tym dębem, bo to z całego lasu najgodniejsze drzewo; właśnie jakby gospodarz między czeladzią. On tu najgłośniej gada i najradziej słuchają go te insze drzewa, het, precz, — aż do samego wyrębu. Jędruś przypadł staremu do kolan: — Oj powiadajcie, powiadajcie, chrzestny, co on też tak gada? A tu jak na to, zakołysał się dąb ów za wichrem od samego wierzchołka swego, a konary jego zaszumiały, zahuczały jak organ w kościele. Stary Szymon pomilczał chwilkę, podniósł głowę siwą i tak prawił: — Wszystko, chłopcze, ma swój głos na świecie, a każdy głos taki, to jak nuta w pieśni. A człowiek, co takiej pieśni nie rozumie, chodzi jak głuchy po świecie. A lasy, co na naszej ziemi wyrosły, śpiewają nasze pieśni, a te, co indziej wyrosły, obce pieśni śpiewają — każdy według swego miejsca. A ten, widzisz, dąb to powiada tak: Dziatki moje, dziatki,Syny i wnuczęta, Kto z was dawne czasy W lesie tym pamięta. O! wy dawne czasyGdzieście się podziały, Kiedy nad tym lasem Sokoły latały. Sokole, sokole,Starodawny ptaku, Już z twojego gniazda Niema ani znaku! Otworzył Jędruś buzię i słuchał, bo myślał, że jeszcze będzie dalej; ale stary Szymon zamilknął i tylko siwą głową kiwał i fajeczkę kurzył. Wtedy Jędruś rzekł: — A ta sosna, chrzestny, co też ona mówi? — Ta sosna — odpowiedział stary Szymon — ta sosna znów ma mowę taką: Na wschodzie na niebieTam się palą zorze. Zrąbali sosenkę, Wysłali za morze. A nad owem morzemSiwy orzeł kracze. Sosenka się smuci, Lasu swego płacze. — O moiście-wy! — zawołał Jędrek a już miał łezki w oczach — to i ja jej żałuję, kiedy ona tak żałośnie śpiewa. A brzoza? — rzekł po chwili — mówi też co? — Oj! oj! — odrzekł stary — brzoza to gaduła! Raz wraz coś tam sobie przepowiada. Raz tak, drugi raz owak, zwyczajnie takie drzewo, co gdzieniebądź rośnie. A ta tu, co tam na lewo, na góreczce stoi i listkami drobnemi rusza, to tak mówi: Leśną ścieżką, wąską drogą, Szedł tu żołnierz z chromą nogą; Szedł tu żołnierz, odpoczywał,O swej chacie pieśni śpiewał. A ja pieśni zrozumiała, Listeczkami zaszumiała. — Wracaj, wracaj, choć bez nogi, W swojej chatki miłe progi! — To ona się tak rozmówi jak człowiek? — pytał Jędruś. — A cóż, ma ci wszelkie stworzenie swoję mowę własną. — A wierzba, co też gada? — rzekł po chwili Jędruś? — Wierzba — odpowiedział stary Szymon — to gada tak: O mój gospodarzuSadźcież mnie nad rzeką, Żeby się głos z fujareczki Rozlegał daleko! Pójdzie tędy chłopiec, Wytnie fujareczkę, Będzie śpiewał, wyśpiewywał Mazurską, piosneczkę. Jędruś jeszcze szerzej usta otworzył. — No i cóż? — zapytał Szymon — podoba ci się? — Oj podoba mi się, podoba! Okrutnie mi się podoba. Jak teraz pójdę po lesie, to każdziusienkie drzewo zrozumiem, co ono śpiewa... A ta olszyna, chrzestny, mówi też co? Ale Szymonowi zgasła fajeczka, więc ją wytrząsnął, schował do torby borsuczej, powstał z pieńka i rzekł: — Ot wszystkobyś naraz chciał wiedzieć! To tak nie idzie, mój chłopcze! Zapamiętaj sobie najpierw to, com ci powiedział, a jak tu przyjdziemy drugi raz, to ci znów co powiem. Teraz trzeba iść patrzeć, czy lisy nie szkodują na Wyrębie. I poszli.
Nabożeństwo Nabożeństwo niedzielne stanowi centrum ewangelickiego życia duchowego. To podczas nabożeństwa wciąż na nowo Kościół staje się Kościołem, dochodzi do ponownego ukonstytuowania wspólnoty wierzących jako zboru (ekklesia). W Augsburskim Wyznaniu Wiary (CA 7) czytamy: Kościół zaś jest zgromadzeniem świętych, w którym wiernie naucza się Ewangelii i należycie Tweet Episkopatu z ""RT @JasnaGoraNews: 👣🚴#JasnaGóra czeka na #pątnicy, którzy dotrą na odpust Wniebowzięcia Najśw. Maryi Panny. Na błoniach specjalny maszt do…. """Episkopat regularnie udostępnia różne informacje na Twitterze. Na profilu EpiskopatNews można znaleźć nawet kilka tweetów w ciągu dnia. Dotyczą one wszelkich spraw, które mogą zainteresować wiernych. Jakie są najnowsze wpisy Episkopatu na Twitterze?EpiskopatNews na TwitterzeRT @JasnaGoraNews: 👣🚴#JasnaGóra czeka na #pątnicy, którzy dotrą na odpust Wniebowzięcia Najśw. Maryi Panny. Na błoniach specjalny maszt do…RT @sdmgrzegorz: Papież Franciszek pobłogosławił korony dla obrazu Matki Bożej Kodeńskiej. W audiencji uczestniczył bp Kazimierz @ArchLubelska: #PolskaPielgrzymuje #44LPP #Pielgrzymka #LublinEucharystia pod przewodnictwem Abp. @StanislawBudzik na rozpoczęcie 44.…RT @ArchLubelska: #PolskaPielgrzymuje #Pielgrzymka #44LPP#Lublin: wyjście grupy 19.@EpiskopatNews @JasnaGoraNews @RadioMaryja https://t.…RT @ArchLubelska: #PolskaPielgrzymuje #44LPP #LublinJest i ekipa #RadioPlusLublin. Studio pielgrzymkowe od pn do pt w godzinach 17-18.@Ra…RT @ArchWarszawska: Został księdzem 98 lat temu. Bł. Stefan #Wyszyński wyświęcił wielu nowych księży. @OchronaKEP: "Trudności we współpracy Kościoła z Państwową Komisją spowodowane są w pewnej mierze niejasnością co do ustawowych kompeten…RT @ReligiaTVP: W #MZaN mówiliśmy o ostatniej pielgrzymce @Pontifex_pl 🇨🇦 Polecamy rozmowę @Guzik_Paulina z bp. Wiesławem Krótkim @oblaci_p…#PolskaPielgrzymuje Góra gotowa na tzw. pierwszy sierpniowy szczyt @PomocKosciolowi: ❗O. Andrzej #Dzida z @werbisci: W szkołach do jednej klasy chodzi po 300 osób. Potrzebujemy więcej domów 🏡 nadziei, kt…[email protected]_pl do Polaków podczas #audiencjageneralna: W sierpniu wielu z was pielgrzymuje pieszo na Jasną Górę i do innych sanktuariów maryjnych. Proszę was, ofiarujcie trud waszego pielgrzymowania także za Kościół, o pokój w całym świecie, a szczególnie na Ukrainie. @BpIgnacyDec: Gdy nam się niekiedy wydaje, że Bóg nie wysłuchuje naszych modlitw, przypomnijmy sobie kobietę kananejską, która dzięki wi…RT @bpmsolarczyk: Kobieta kananejska w Ewangelii jest znakiem ofiarnej i wytrwałej miłości macierzyńskiej oraz świadkiem bezgranicznej Wiar…RT @sdmgrzegorz: Nad każdym dzieckiem Boga nękanym i dziś przez złego ducha, razem z kobietą kananejską, wolamy: "Jezusie, Synu Dawida, uli…3 sierpnia 1901 r. w Zuzeli (pogranicze Mazowsza i Podlasia, @diecLomzynska) urodził się Stefan Wyszyński, późniejszy kardynał, Prymas Tysiąclecia, 12 września 2021 r. ogłoszony dziś przypada rocznica jego święceń kapłańskich. fot. Instytut Prymasowski "Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida!" (Mt 15, 21-28).Dzisiaj 6. rocznica śmierci kard. Franciszka Macharskiego. Zmarł 2 sierpnia 2016 roku, dwa dni po Światowych Dniach Młodzieży. Ciężko chorego hierarchę zdążył jeszcze odwiedzić w szpitalu papież Franciszek. @BpmmMarek: "Jezus jej odpowiedział: «O niewiasto, wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak pragniesz!».Miejscem i warunkiem…ZOBACZ KONIECZNIEUrlop potrafi rozczarować. Oczekiwania kontra rzeczywistość Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera W Kodeksie Prawa Kanonicznego na wyrażenie „posłuszeństwa” posługuje się trzema terminami w różnych ich formach: 1) rzeczownikiem oboedientia, -ae, którego używa w dziesięciu kanonach (kan. 199, 7°; 212 § 1; 273; 573 § 2; 590 § 2; 598 § 1; 601; 618; 705; 1470 § 2) i przymiotnikiem oboediens, -ntis, użytym w jednym kanonie (kan. 601); 2) czasownikiem obsequio, -are lub
Lista słów najlepiej pasujących do określenia "w kościele lub w lesie":LECHKATEDRAECHOAMBONAŚWIĘTYTACAOFIARAOBÓZNAUKAŚWIĘTAWIARADROGAKOZAKOLSZAKUPAWODAFARALESŁAWŚWIĄTYNIABAZYLIKA

W XVI wieku Kościół Katolicki w niczym nie przypominał skromnych, prześladowanych wspólnot ubogich chrześcijan z początku tysiąclecia. Duchowni często nadużywali swojej pozycji, skupiając się na gromadzeniu majątku i poszerzaniu swoich wpływów np. przez naciskanie władzy na tworzenie korzystnych dla nich praw.

Kolejny raz strażacy interweniowali w związku z owadami błonkoskrzydłymi. Zdarzenie miało miejsce 14 lipca. Strażacy ochotnicy ze Starych Jaroszowic: (...) zostaliśmy zadysponowani do usunięcia gniazda owadów w ruinach starego kościoła w Starych Jaroszowicach. Jakie są zasady zgłaszania zagrożeń od rojów lub gniazd owadów błonkoskrzydłych? Jak podaje serwis Rzeczypospolitej Polskiej, osoba zgłaszająca zdarzenie o wystąpieniu roju lub gniazda powinna, oprócz imienia i nazwiska (funkcji lub stanowiska) i numeru telefonu, z którego zgłasza zdarzenie, podać następujące informacje: rodzaj owadów (o ile to możliwe); miejsce ich usytuowania, jaki jest dostęp do roju lub gniazda, obiekt, którego zdarzenie dotyczy; czy w obiekcie występują zagrożenia związane z przebywającymi tam osobami, w szczególności – czy przebywają w nim grupy dzieci (przedszkola, szkoły) lub osoby o ograniczonej zdolności poruszania się. Co robić (a czego nie) w przypadku napotkania roju lub gniazda owadów błonkoskrzydłych? Nie należy zbliżać się do gniazda lub roju na odległość mniejszą niż 20 m w terenie otwartym lub opuścić pomieszczenie, w którym znajdują się owady. Nie należy próbować samodzielnie usuwać roju lub gniazda. Nie należy drażnić owadów poprzez rzucanie w nie różnymi przedmiotami, spryskiwać wodą lub środkami owadobójczymi. Należy ostrzec osoby zbliżające się do miejsca bytowania owadów o ich obecności. Owady – grafikafot. Lasy Państwowe,
Dzisiaj na franciszkańskim kościele pw. św. Józefa w Prudniku-Lesie została usadowiona wieżyczka. Poprzednią władze komunistyczne zburzyły w 1955 r. po tym, jak z klasztoru wywieziono internowanego tu kard. Stefana Wyszyńskiego i obiekty dzisiejszego sanktuarium św. Józefa chciano przebudować na prewentorium.
Krzysztof Łojko/IPN. 19 lipca 2022 r. o godz. w kościele pw. Przemienienia Pańskiego w Węgierskiej Górce, przy ul. Kościuszki 66, odbędzie się uroczystość pogrzebowa śp. Jana Ficka ps. „Jamnik”, zamordowanego w 1946 roku przez funkcjonariuszy komunistycznego aparatu bezpieczeństwa. Po zakończeniu uroczystej mszy świętej, ciało żołnierza zostało przeniesione na na cmentarz parafialny w Cięcinie,Śmierć z rąk komunistówJan Ficek ps. „Jamnik” był żołnierzem Narodowych Sił Zbrojnych. Urodził się 9 maja 1923 r. w Ciścu w pow. żywieckim. Był synem Franciszka i Franciszki z domu Kubica. Wraz z rodziną uczestniczył w budowie fortu „Wędrowiec“ w Węgierskiej Górce. Według przekazów rodzinnych pełnił służbę wojskową przed wstąpieniem do Narodowych Sił Zbrojnych. Był żołnierzem Zgrupowania Oddziałów Leśnych VII Śląskiego Okręgu NSZ kpt. Henryka Flamego „Bartka”. Pełnił służbę w Samodzielnym Oddziale Leśnym im. „Szarego” dowodzonym przez por. Antoniego Bieguna „Sztubaka”. Został zamordowany we wrześniu 1946 r. w Grodkowie przez funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa w wyniku operacji o kryptonimie „Lawina”.Pogrzeb Jana Ficka. Żołnierz NSZ został złożony do rodzinnego grobu z wojskowymi honorami Uroczysty pogrzeb po latach. "Jamnik" spoczął obok swoich bliskichSzczątki Jana Ficka zostały odnalezione w wyniku prac poszukiwawczych prowadzonych przez IPN wiosną 2016 r. w Grodkowie. Pogrzeb żołnierza NSZ rozpoczął się o godzinie 12:00 w kościele pw. Przemienienia Pańskiego w Węgierskiej Górce, a jego ciało spoczęło na cmentarzu parafialnym w rodzinnym Ciścu. Jan Ficek został pochowany w rodzinnym grobie. Sam pogrzeb miał uroczysty charakter - asystę wojskową zapewni 18 batalion powietrznodesantowy z Bielska-Białej. Na ceremonii pojawili się także działacze lokalnych i krajowych instytucji, a także przedstawiciele IPN-u. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
3slw.
  • vt8naw5v6y.pages.dev/36
  • vt8naw5v6y.pages.dev/23
  • vt8naw5v6y.pages.dev/95
  • vt8naw5v6y.pages.dev/15
  • vt8naw5v6y.pages.dev/25
  • vt8naw5v6y.pages.dev/22
  • vt8naw5v6y.pages.dev/42
  • vt8naw5v6y.pages.dev/80
  • w kościele lub w lesie